
SENIORALIA – XI KOŁOBRZESKIE DNI SENIORA 28.09.
SENIORALIA – XI KOŁOBRZESKIE DNI SENIORA
Już od kilku lat jesteśmy zapraszani na to ważne wydarzenie. Pojechał cały autokar zapakowany wykonawcami, kostiumami i kibicami. Niektórzy po raz kolejni, inni po raz pierwszy. Można było się załapać bo miejsc było sporo.
Oficjalnie Kołobrzeskie Senioralia rozpoczęły się 27 września debatą : „Co to znaczy być przyjaznym dla seniora”, a otworzyła je sama Prezydent Miasta wręczając seniorom na ten czas klucz do miasta.
Miejmy nadzieję, że i nasi słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Goleniowie również się o tym dowiedzą na jednym z zebrań ogólnych.
28 września na parkingu, blisko miejsca wydarzenia, w Regionalnym Centrum Kultury, zjechały sie liczne autokary z rzeszą artystów i kibiców Uniwersytetów Trzeciego Wieku naszego województwa, by o godzinie 11.00 ruszyć korowodem ulicami i promenadą nadmorską. Prowadziła ich Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Gryfic, a całośc została przyjeta przez mieszkańców i wczasowiczów licznymi oklaskami, filmowaniem i fotografowaniem. Kochani, szukajcie nas w mediach !!!
O 12.00 rozpoczęła się oczekiwana druga część, prezentacja zespołów artystycznych wraz z gospodarzami.
Wszystko się działo na powietrzu, w amfiteatrze. Było wietrznie ale często też słonecznie więc daliśmy radę i my. Liczna widownia, w zasadzie wypełniona po brzegi, do końca, dużymi oklaskami dziękowała wykonawcom za ich talent, odwagę i temperament. Zespołów było dużo. Kazdy chcial pokazać wszysko co miał najlepsze czyli wszysko !!! Ale się nie dało. Trzeba by siedzieć jeszcze 2 razy tyle. Wszyscy sprawiedliwie dostali swój czas i liczbę wystąpień, nasi także. Rozpoczął pięknie zsespól FORTE, potem kolejno SZALONE i Kabaret KAMPUS.
Zaprezentowali wszystko co mieli najlepsze. Piękne glosy i stroje, dyrygenturę, akompaniament, zgrabny układ taneczny w powabnych, temperamentnych ruchach, ustrojony w kracje niczym z gorącej Hiszpanii i na koniec wystąpiło niesamowite poczucie humoru. No więc braw dostali dużo bo widownia siedziała murem.
P.S. Witano nas kawą herbata i ciastkami, a na pożegnanie nie zabrakło dobrej, gorącej grochówki ze świeżym, smacznym chlebem. Na taki dzień w sam raz. Sycąca, gęsta znikała w oka mgnieniu.
Kołobrzeg sprawił się na medal. Dziękujemy i do zobaczenia za rok.
Więcej zdjęć na fb.
jb
